przerysOwana.
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Cmentarza Przy Ogródku.
|
Wysłany: Śro 19:16, 09 Kwi 2008 Temat postu: mychmych oO |
|
|
Buhahahaha!
Ale jestem zUa.
Okok bejbs. XD
[link widoczny dla zalogowanych]
883120
Selene Veronica [taki mały sentyment do Justynki XP] Chevalier.
[Nie wiem co! XP]
Murdress.
Kate Beckinsale
W momencie przemiany:18, około 500 [mniej więcej jak Armą mój kochany *___* XD]
[Istna Selenka XD]
Zła. Zdzira. Suka. Dziwka. Egoistka. Psychopatka. Zabójczyni. INNA.
przerysOwana.
16.
Ranię siebie, tylko po to, by skrzywdzić Ciebie...
[Oj na LH mata! XP]
Lost-history.blog.onert.pl
[pod Selene, Lestatem i Andym]
PRÓBKA:
A odchodząc skrzydła rozłożyła.
Jak Anioł leciała w górę.
Oczyszczona i na nowo narodzona.
Niczym płatek róży dotknęła Góry.
I tam pozostać chciała.
Lecz spadła...
Ostry zapach ziemi wdzierał się do jej nozdrzy. Kręgosłup bolał ją niemiłosiernie. Niewygodne ułożenie i ciasnota dawały je się we znaki. Oddychała płytko i spazmatycznie. Jej oczy zaszły łzami. Nie mogła złapać pełnego oddechu, który dałby ukojenie jej ciału. Płuca piekły ją, każdy mięsień wzywał pomocy, ratunku od przeciągłego i straszliwego bólu. Lekko podniosła ręce i napotkała wypolerowane deski. Dopiero po chwili się zorientowała, że nie czuje tylko zapachu ziemi, ale także mocny fetor lakieru do drewna i żywicy. Zaczęła dotykać dłońmi ‘sufitu’ i doszło do niej, iż jest zamknięta w trumnie. Zaczęła walić pięściami wieko i nawoływać o pomoc. Ale była za głęboko. Była pochowana. Martwa wśród przyjaciół...
I think you can do much better than me.
After all the lies I made you believe.
Guilt kicks in and I start to see
The edge of the bed
Where your nightgown used to be
I told myself I wouldn't miss you
But I remembered
What it feels like beside you
I really miss your hair in my face
And the way your innocence tastes
And I think you should know this
You deserve much better than me
…
Scena niczym z hollywoodzkiego horroru. Odsuwa się ciężka, marmurowa pokrywa, dużego grobowca, a z niego wychodzi ubrana na czarno postać, z dużymi, inteligentnymi błękitnymi oczami i długimi, czarnymi lokami. Oparła się o nagrobek, dłońmi przejechała po napisie na nim wyrytym: ‘Selene Marion de Pointe. Niech ziemia lekką Ci będzie, a Bóg będzie miał Ciebie w Swej opiece...’. Kilka łez popłynęło z jej nienaturalnie błękitnych oczu i pozostawiło ślady na białej płycie. Przymknęła powieki i zaczęła głośno i pełną piersią oddychać. Zaciągając kolejne ‘łyki’ powietrza lekko się uśmiechała. Była szcześliwa. Wolna i żywa. Najzwyczajniej w świecie żywa. Zaśmiała się głośno, powoli odwróciła od nagrobka i spróbowała przejść kilka kroków. Przeszywający ból w sercu, bezwład ciała. Opadanie w nicość i tępy ból w potylicy, smak krwi w ustach, zamknięte oczy i ciemność...
While looking through your old box of notes
I found those pictures
That you were looking for
If there's one memory I don't want to lose
That time at the mall
You and me in the dressing room
I told myself I won't miss you
But I remembered
What it feels like beside you
I really miss your hair in my face
And the way your innocence tastes
And I think you should know this
You deserve much better than me
...
Ciepło rozlewało się po całym jej ciele. Czuła zapach palonego drewna, drogich perfum i słyszała wśród ogólnie panującej ciszy, wesołe trzaskanie ognia w kominku. Uśmiechnęła się lekko. Położyła dłonie na jedwabnej pościeli. Oczu nie otwierała, chciała by cały spokój panujący zewsząd wypełnił także ją. Przechyliła lekko głowę i wtuliła się policzkiem w miękką poduszkę. Zaśmiał się, niczym mała dziewczynka. Powoli otworzyła powieki. Kilkakrotnie zamrugała, gdyż światło świec raziło ją i wszystko wydawało się rozmazane. Dopiero po chwili zorientowała się, że nie rozpoznaje tego pomieszczenia. Szybko usiadła na łóżku, tym samy zrzucając z siebie kołdrę. Rozglądnęła się po pokoju i utwierdziła się w fakcie, iż nigdy nie tam nie była. I na pewno nie była to komnata należąca do Pałacu Wampirów na Wyspie. Próbowała wstać z łóżka, lecz na przegubach miała kajdany podbite delikatnym materiałem, połączone z łańcuchami przytwierdzonymi do misternie wyrzeźbionych kolumn łoża. Zaczęła je ciągnąć i była zaskoczona, ze nie jest w stanie ich zniszczyć. W końcu, jako Wampirzyca miała nadprzyrodzoną siłę, inaczej przecież nie odsunęłaby płyty grobowca. Ale nic. Kajdany ani drgnęły. Rozległ się natomiast drwiący śmiech i ciche kroki po posadce. Lecz nikt nie wyłonił się z ciemności, panującej w rogach kamiennej komnaty.
- Co do kurwy nędzy się tu wyrabia?! – Wrzasnęła i opadła na stos poduszek.
Jej loki leżały w rozkosznym nieładzie. Wyglądała niczym księżniczka na ziarnku grochu. Odziana w biała suknię, ze złotym, ciężkim naszyjnikiem na szyi. Oddychała szybko, wydawało się, iż zraz z jej nozdrzy buchnie ogień. A na domiar złego rozległ się kolejny chichot. Kilka kroków po posadce. Widać ów indywiduum nie miało zamiaru się ukazać dziewczynie.
- Kim jesteś?! – Krzyknęła. – Kim do cholery...? – Dodała nieco ciszej.
Ponownie nikt nie odpowiedział, lecz przy dziewczynie zjawił się przystojny brunet z zielonymi oczami. Usiadł na skraju loża i zaczął bawić się kosmykami jej włosów.
- Jesteś przepiękna – szepnął jej do ucha.
- Kim ty jesteś? – zapytała nieco przerażona.
- Anno... Nie poznajesz mnie, Najdroższa?
- Nie jestem Anna… Jestem…
- Cii... – uciszył ją namiętnym pocałunkiem.
Nie była w stanie nic zrobić, a może nie chciała, mężczyzna był wprawiony w całowaniu. Robił do delikatnie, aczkolwiek stanowczo. Po chwili przestał, a ona jeszcze przez kilka sekund nie otwierała oczu. Chciała sobie wszystko utrwalić. Mężczyzna sięgnął na stolik obok łoza i wziął z niego kielich.
- Wypij to – rzekł ciepło, lecz dobitnie.
Była zdezorientowana, oszołomiona, omamiona. Uchyliła lekko usta, gdy on przytknął jej kryształ do dolnej wargi. Przechylił kielich i do jej ciało dostał się buzujący, ciepły płyn. Wypełnij ją całkowicie. Zapadła w błogi, szybki, nienaturalny sen...
The bed I'm lying in is getting colder
Wish I never would've said it's over
And I can't pretend that
I won't think about you when I'm older
Cause we never really had our closure
This can't be the end
I really miss your hair in my face
And the way your innocence tastes
And I think you should know this
You deserve much better than me
I really miss your hair in my face
And the way your innocence tastes
And I think you should know this
You deserve much better than me
…
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez przerysOwana. dnia Czw 18:28, 10 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|